Czy porzucenie dotychczasowego nazewnictwa to Waszym zdaniem pomysł trafiony?
Pojawia się wiele głosów sugerujących, iż Samsung nie zmienia niczego w swoich smartfonach i wypuszcza na rynek kolejne bliźniacze modele, które mało co różnią się nawet oznaczeniami. Wygląda na to, że w tej ostatniej kwestii producent postanowił nieco zmodyfikować swoją taktykę. Pytanie tylko, po co?
Zgodnie z przewidywaniami na rynku pojawił się Galaxy S5. Nieco później producent zaprezentował pierwszą jego zmodyfikowaną wersję, która nazwana została Galaxy K Zoom. Teraz, kiedy wyczekujemy premiery Galaxy S5 mini okazuje się, że takiego urządzenia na rynku najprawdopodobniej nie zobaczymy. Na sklepowe półki trafić ma bowiem Galaxy S5 Dx.
Źródłem, informacji jest @evleaks. Udało mu się dotrzeć do stosownego zapisu na stronie internetowej producenta, który naturalnie bardzo szybko zniknął. Mimo tego udało się zauważyć nie tylko samą nazwę, ale również to, że smartfon pojawi się w kilku kolorach i samym wyglądem od większego brata odbiegać nie będzie.
Odnośnie specyfikacji cały czas dysponujemy jedynie nieoficjalnymi doniesieniami. Wedle nich spodziewać należy się 4,5" ekranu Super AMOLED o rozdzielczości 720p, czterordzeniowego procesora, 1,5 GB pamięci RAM, 16 GB pamięci wewnętrznej, kamery 8 Mpix i akumulatora 2 100 mAh. Nad wszystkim czuwać ma system Android w wersji 4.4 KitKat.
Zanim stwierdzicie, iż Galaxy S5 Dx to jedynie nazwa kodowa dowiedzieć powinniście się, że takowa brzmi inaczej - SM-G800. Czy porzucenie dotychczasowego nazewnictwa to Waszym zdaniem pomysł trafiony?
Źródło: sammobile, androidcentral
Komentarze
6